Artysta ogarnięty
Czy osoba twórcza musi równocześnie być człowiekiem spóźnialskim, niesłownym i humorzastym? Czy słysząc „będę za 2 minuty” musimy w domyśle dodawać „za 2 ASP albo 2 AMuz minuty”? I czy rozmowa z artystą powinna trwać maksymalnie kwadrans, gdyż potem istnieje zagrożenie, że bezpowrotnie zgubisz się w jego świecie, bo mapy tego świata nikt jeszcze nie narysował?
Nie. Chociaż być może to właśnie są najczęściej pojawiające się cechy, praca nad którymi jest zaniedbywana na rzecz skupienia na procesie twórczym. Pewnie każdy, kto zna jakiegoś twórcę ma podobne doświadczenia, ale na szczęście nie każdy szanujący się artysta tak ma. A nawet jeśli, to ma tego świadomość i nad tym pracuje. Rory Noland napisał książkę pt. „Serce artysty”. To kompendium cech, zachowań, sposobów przeżywania osób, które tworzą sztukę. Odnajdzie się w nich nie tylko artysta.
„Egoizm, duma, perfekcjonizm, zazdrość, zawiść, niezrównoważenie emocjonalne i brak dyscypliny. Wielu ludzi walczy z tymi brakami, jednak chrześcijanie z temperamentem artystycznym mają do czynienia z każdym z nich w różnych momentach swojego życia, a niekiedy z wszystkimi naraz, tylko dlatego, że są artystami. Nie potykamy się o te przeszkody przypadkiem – stanowią one część naszej natury, nieodłączny element dyszy artysty. Nie zdecydowałem się na napisanie tej książki w wyniku rozległych badań nad rozwojem charakterologicznym, pewny, że pozwoli to na napisanie porządnego dzieła. Napisałem ją, ponieważ walczyłem z każdą z wad opisanych na jej stronach.” – to fragment wstępu „Serca artysty”.
Oto kilka pytań, które proponuje Rory, na które odpowiedzieć może sobie nie tylko artysta, ale każdy, kto chce pracować nad swoimi motywacjami, zachowaniem, charakterem:
- czy jesteś dla siebie surowy, kiedy zdarza ci się popełnić jakiś błąd?
- czy ktoś powiedział ci kiedyś, że w twoim towarzystwie czuje się, jakby musiał chodzić na palcach?
- jak zareagowałeś ostatnim razem, kiedy poproszono cię o służbę z dala od świateł reflektorów?
- jak idzie ci rozwiązywanie problemów w relacjach w twoim życiu osobistym?
- jak reagujesz, gdy pojawia się ktoś bardziej utalentowany od ciebie albo odnoszący większe sukcesy?
- czy ktoś powiedział ci kiedyś, że jesteś zbyt negatywnie nastawiony, albo że miewasz humory?
Świadomość siebie to pierwszy krok do pracy nad sobą. Drugim jest konsekwencja. Jak każdy rodzic, który chce dobrze wychować swoje dziecko i stawia mu wymagania, a następnie systematycznie je egzekwuje, może zaobserwować po jakimś czasie konkretne sukcesy i dobre postawy swojego dziecka, tak i temu, kto chce siebie wychować nie może braknąć konsekwencji i systematyczności. I równocześnie miłości do siebie. Katowanie siebie tysiącem zasad, postanowień i wyrzutów sumienia wynikających z braku ich wypełniania do niczego nie prowadzi. Lepiej zacząć od pomocy przyjaciół, którzy zmotywują do stopniowej zmiany postaw i od świętowania małych sukcesów, a wtedy przyjdzie i czas na większe.
I tutaj fragment już nie tylko dla i o artystach, ale dla każdego, kto chce być „człowiekiem ogarniętym”, traktowanym przez przyjaciół i współpracowników na serio (choć wcale nie musi przy tym być człowiekiem śmiertelnie poważnym). W dobie dzisiejszego świata, kiedy wszystko goni, nikt nie ma na nic czasu, każdy walczy o swoje interesy, a dane słowo ma coraz mniejsze znaczenie, bądźmy ludźmi, którzy tworzą inną kulturę bycia i życia. Zacznijmy dbać o proste zasady i ułatwiajmy funkcjonowanie nie tylko innym, ale i sobie (to ty spędzasz ze sobą najwięcej czasu, możesz się więc wtedy na siebie wściekać, załamywać albo po prostu cieszyć przebywaniem ze sobą).
- Pilnuj punktualności (czas skończyć z mitem, że im większa gwiazda, tym dłużej trzeba na nią czekać, bądź wielkim i punktualnym człowiekiem)
- To co powiesz jest święte (jeśli się do czegoś zobowiązujesz, to automatycznie powinno stać się priorytetem)
- Służba, nie gwiazdorstwo (poczucie wyższości i egoistyczne motywacje będą pomocne jedynie w napisaniu książki „Jak zrobić szybką karierę i równie szybko stracić przyjaciół”)
- Poszukuj swojej wartości w tym, kim jesteś, a nie w tym, co potrafisz (a co, jeśli stracisz wzrok, słuch, wenę, swoje stanowisko? czy będziesz wtedy nic nie wart? Jeśli jesteś człowiekiem wierzącym, to pewnie kojarzysz Hioba: „Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione!” Hi 1,21b)
- Skupiaj się na ludziach (zazwyczaj nie tworzymy i nie pracujemy tylko dla siebie, ktoś kiedyś zadał pytanie: „czy zanim zacząłeś swoją pracę pokochałeś już tych, dla których będziesz pracował?”)
- Sprawdzaj swoje motywacje (osoba, która tworzy odkrywa siebie, jeśli w sercu i w głowie ma co innego, odbiorca poczuje zamęt, jeśli co innego prezentuje sobą, co innego swoją pracą nie będzie odebrana jako człowiek autentyczny i wiarygodny)
- Skończ z narzekaniem i obmawianiem (gdy człowiek jest szczęśliwy, nie musi narzekać, a gdy nie narzeka czyni siebie szczęśliwszym przez redukowanie problemów, a przynajmniej zmniejszanie ilości czasu poświęcanej na skupianiu się na nich)
- Rozwiązuj konflikty personalne (te mniej skomplikowane najlepiej jeszcze w tym samym dniu: „Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!” Ef 4,26)
- Bądź lojalny (wobec swoich zasad, wobec społeczności, którą tworzysz, bo „Nikt nie jest samotną wyspą” Thomas Merton)
- Bądź dobry dla siebie (nie musisz być perfekcyjny, wystarczy, że będziesz profesjonalny, a do tego trzeba wyznaczać sobie realne cele i umieć być z siebie dumnym)
- Polub konstruktywną krytykę, niech będzie bodźcem do rozwoju (a krytyką zawistną i „hejterską” nie zaprzątaj sobie głowy, uważaj również, by samemu nie stać się krytykantem)
- Zamiast zazdrościć zachwycaj się (prawdopodobnie znajdziesz tysiące osób lepszych od ciebie w twojej profesji w całej Polsce i przynajmniej kilka takich osób wśród twoich znajomych, to dobrze, bo z kim przestajesz, takim się stajesz, niech będą dla ciebie inspiracją i motywacją, a nie powodem do złych emocji)
- Miej szacunek do siebie i do swojej pracy (to oznacza również umiejętność przyznania się do swoich błędów, jak i zdolność do opowiadania o swoich sukcesów bez roztaczania smrodku pychy)
- Dbaj o poczucie humoru (ucz się dystansu do siebie i rozładowuj napiętą atmosferę)
- Odpoczywaj (pracoholizm szybciej doprowadzi cię do grobu, czasem już za życia)
Powyższe zasady mogą się wydać radykalne – i takimi właśnie są. Mogą się też wydać nierealne – może w pełnym pakiecie również takimi są, ale dobra wiadomość: większość Niebanalnych w taki sposób żyje i być może właśnie dlatego są osobami, które inspirują, z którymi można nie tylko rozmawiać godzinami, ale i współpracować z przyjemnością, czego każdemu Czytelnikowi życzę.
Małgorzata Czekierda